Z Archiwum X, Folie a Deux (S05E19)

Folie a Deux- to stan w którym podziela się myśli osoby mającej urojenia. Wierzy się w paranoje osoby chorej, podziela się jej przemyślenia.

Serial Z Archiwum X zawładną wyobraźnią masową lat 90 ubiegłego wieku. Przygody agentów FBI Foxa Muldera i Dany Scully gromadziły miliony widzów przed telewizorami. Program będący w nurcie popkultury potrafił także dystansować się od niej, spoglądając ironicznym okiem na wydarzenia społeczne. W prawie każdym odcinku śledzimy osobną historię z pogranicza świata realnego. Są to opowieści o wampirach, potworach, kosmitach czy rządkowych spiskach. Odwołując się do społecznego imaginarium twórca serialu, Chris Carter, używa znanych nam lęków, obaw czy przekonań i wywraca je na drugą stronę. Kojarzymy wszyscy zadziorny pazur ukryty w zakończeniu odcinka, gdy okazuje się, że wcale nie jest tak, jak się mogłoby wydawać.

W epizodzie 19 z 5 sezonu historia ukazuje nam pracownika korporacji, który miewa omamy wzrokowe. Wydaje mu się, że szef jego firmy zmienia pracowników w zombi. Ostatecznie bohater popada w paranoje i bierze zakładników. Zjawiający się na miejscu Mulder także zostaje uwięziony. Porywacz wyjawia agentowi FBI przerażającą prawdę o swoim pracodawcy. Zaznacza, że konieczne jest spojrzenie na ludzi poza oczywistymi kliszami. Mulder sceptycznie podchodzący do paranoi pracownika spostrzega z czasem, że może mieć on rację. Sposobem na zobaczenie prawdziwej postaci szefa jest spojrzenie kątem oka, spojrzenie przypadkowe, spojrzenie, które napotyka osobę niegotową do oglądania. Chodzi także o ujrzenie czegoś, co jest pod powierzchnią. Agent FBI od tego napadu podziela paranoję porywacza. Po uwolnieniu Mulder śledzi szefa tej firmy, aby zdobyć niezbite dowody na jego niebezpieczną działalność. Uzyskuje je, gdy przyłapuje go na próbie zainfekowania i zmienienia w zombi jednej ze swoich pracownic. Zostaje jednak odkryty i oskarżony o naruszanie prywatności. A w konsekwencji swojej paranoi trafia na oddział szpitalny. Mulder przywiązany do łóżka pozostaje bezbronny w starciu z pielęgniarką, którą także uważa za zombi. Agentka Scully, która nie dowierza jego wizjom, ratuje go z opresji. Sama nie jest pewna czy coś widziała, czy jej się wydawało. Ostatecznie szef firmy znika wraz z każdym możliwym świadkiem, a sprawa pozostaje zamknięta.

Odczytywanie fabuły tego odcinka jest prawdziwą zabawą. Każdy z oglądających może zrozumieć ją na swój sposób. Pierwsze spojrzenie pozwala nam cieszyć się dobrze napisanym horrorem. Spojrzenie drugie ujawnia przed nami skomplikowaną relację wiary lub niewiary w czyjeś imaginacje. Spojrzenie trzecie przedstawia krytykę korpokapitalizmu lat 90 XX wieku. I to właśnie wydaje się najciekawsze. Produkt popkulturowy, chłonący z kapitalistycznego modelu społeczeństwa swoje inspiracje, w przewrotny sposób krytykuje kulturę swoich czasów. Używa do tego znanych motywów (zombi), które przedzierzgnięte w nowe szaty, owocują ciekawymi spostrzeżeniami. Czyżby zatem pracownicy korporacji byli bezmyślnymi, zimnymi i mechanicznie wykonującymi polecenia potworami, które już nie mają wiele wspólnego z ludzkim gatunkiem? Czy zobaczenie tej sytuacji i próba opowiedzenia o niej czyni z nas szaleńców? Czy można dostrzec rzeczywistość w swojej właściwej postaci? Czy podzielanie jakiegoś przekonania, na przykład o braku alternatywy wobec korpokapitalizmu, nie jest podobnym szaleństwem? Czy ludzie będący w środku danego systemu mogą paść ofiarą folie a deux i podzielają wyobrażenia, których nie są świadomi?

Mulder próbując ująć niebezpiecznego szefa, szuka tak naprawdę odpowiedzi na te pytania. W kulturze kapitalizmu, która zmienia relacje międzyludzkie z taką szybkością bardzo łatwo o przypadki paranoi. Lęki, depresje i załamania nerwowe są na porządku dziennym. Gdy rzeczywistość rynkowa kolonizuje inne wymiary życia społecznego, bardzo często ludzie zmieniają się w bezwzględne istoty żądne jedynie zysku. Oczywiście, że tak karykaturalny obraz sytuacji może uniemożliwić jakiekolwiek próby jej naprawy. Ale w krytyce na takim poziomie chodzi tylko o ukazanie problemu poprzez jego przejaskrawienie. Dostrzeżenie niebezpiecznego wymiaru musi być ułatwione. Ludzie powinni nauczyć się tego spojrzenia, aby rozszyfrowywać pełzające i nieuchronne zmiany, nim będzie za późno. Ostatecznie przecież bardzo trudno jest wyobrazić sobie inny społeczny system niż ten zastany.

Z archiwum X ukazuje nam nasze życie w krzywym zwierciadle. Poprzez świat pełen potworów, kosmitów i spisków rządowych mówi nam prawdę o nas samych. Jesteśmy ludźmi zbudowanymi z obaw, lęków i niepewności. W wyniku tego często ukazujemy innym swoje najgorsze oblicze. Jesteśmy wrogo nastawieni do wszystkiego, co nam może zagrozić. Jedyny sposób, aby radzić sobie z sobą samym i ostatecznie pozostać człowiekiem, to rozwijanie zdolności opowiadania o tym, co nas trapi, straszy czy napełnia obawą. Tylko wówczas będziemy wiedzieli z czym się mierzymy. I tylko wówczas będziemy mogli to w sobie pokonać.


Komentarze

Popularne posty